Auto z kredytem? Czas na reklamację!

Sprzedaż obciążonego kredytem samochodowym pojazdu jest niezgodna z prawem o ile… kredytujący go bank nie wyrazi takiej zgody. Niemniej zdarzają się przypadki, że – nie wiadomo dlaczego – komis nie zwróci uwagi na wpis w dowodzie rejestracyjnym, tudzież… w karcie pojazdu. Co wtedy zrobić? Jak uniknąć spłacania nie swojego kredytu?

Po pierwsze – nie wolno!

Kupując samochód w komisie, zawsze należy zwrócić uwagę na to, czy jest on kredytowany, czy nie. Stosowny zapis znajduje się w karcie pojazdu lub w dowodzie rejestracyjnym. Jeśli jest on wykreślony, to zawsze warto dowiedzieć się, czy owo „wykreślenie”, ma przełożenie w rzeczywistości. Co więcej – jeśli kredytobiorca chce spłacić obciążony w ten sposób samochód, może to zrobić wyłącznie za zgodą banku. Oznacza to, że bank musi znać nie tylko personalia sprzedającego, ale i kupującego.

Po drugie – a jednak!

Jeśli jednak kupujący „przeoczył” ów wpis i podpisał umowę kupna – sprzedaży, to… jest ona nieważna. Co więcej – nowy „właściciel” kredytowanego samochodu, nie będzie mógł go zarejestrować w Urzędzie Miasta pod swoje nazwisko! Oznacza to, że pojazd ten nadal jest własnością banku, co uniemożliwia przeprowadzenie z nim jakichkolwiek czynności prawnych. Co gorsza – procedura dochodzenia swoich racji będzie tu znacznie wydłużona. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy mamy do czynienia z wszechobecną pandemią.

Po trzecie – co trzeba zrobić?

Kredyt samochodowy trzeba – tak czy inaczej – spłacić. Nie da się ukryć, że bank nie musi wcale wyrażać zgody na taką transakcję. Owszem, jeśli kredytobiorca spłacił większość swego zobowiązania i robił to w terminie, to bank prawdopodobnie taką zgodę wyrazi. Zwłaszcza, że nowy właściciel nie będzie musiał inwestować w nowe auto aż tak dużo środków finansowych. Jeśli jednak padło się ofiarą takiego oszustwa (bo inaczej nie da się tego nazwać), to konieczne jest zgłoszenie reklamacji z tytułu ukrytych wad prawnych. Warto wiedzieć, że komisant ma wręcz obowiązek ją przyjąć. Jeśli on tego nie zrobi, to można wszcząć postępowanie sądowe, przy czym będzie ono trwało co najmniej 3 – 6 miesięcy. Oznacza to, że odzyskanie środków z tego tytułu będzie bardzo czasochłonne, choć nie da się ukryć, że taka sprawa jest raczej wygrana.

Podsumowując, kredyt samochodowy to poważne utrudnienie w sprzedaży samochodu. I to niezależnie od tego, jaka suma środków pozostała jeszcze do spłaty. I właśnie dlatego osoby kupujące używany pojazd, powinny zwracać szczególną uwagę na wszystkie zapisy w dokumentacji pojazdu.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.